Zacharowa komentuje wysadzenie Mostu Krymskiego. Padło nazwisko Sikorskiego
W sobotę nad ranem doszło do potężnej eksplozji na Moście Krymskim. Jak informuje rosyjska agencja informacyjna Ria Novosti, do pożaru doszło w wyniku zapalenia się cysterny z paliwem. Władze rosyjskie przekazały, że w wyniku eksplozji zginęły co najmniej trzy osoby.
Od chwili ujawnienia informacji o zniszczeniu mostu rozgorzała dyskusja o tym, kto jest odpowiedzialny za to zdarzenie. Podejrzenia padły na ukraińskie służby, którym najbardziej zależało na zniszczeniu infrastruktury. „The Washington Post” utrzymuje, że to właśnie Kijów zaplanował i przeprowadził akcję sabotażu.
Most Krymski jest symbolem aneksji Krymu, która miała miejsce w 2014 roku. Przeprawa została otwarta w 2018 roku przez prezydenta Rosji Władimira Putina.
Kuriozalne słowa Zacharowej
Wybuch na Moście Krymskim skomentowała rzecznik rosyjskiego resortu spraw zagranicznych Maria Zacharowa. Zrobiła to jednak w osobliwy sposób, nawiązując do głośnego wpisu europosła Platformy Obywatelskiej Radosława Sikorskiego, w którym obarczył on Stany Zjednoczone odpowiedzialnością za zniszczenie gazociągów Nord Stream. Według Zacharowej, zniszczenie gazociągu oraz mostu to dowód na agresywną politykę Zachodu wobec Rosji.
"Polska ustami swojego byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego podziękowała Stanom Zjednoczonym za doprowadzenie do awarii na gazociągach Nord Stream 1 i 2. Minister spraw zagranicznych Estonii Urmas Reinsalu pogratulował ukraińskim siłom specjalnym operacji wysadzenia Mostu Krymskiego” – napisała na swoim profilu na Telegramie.
Zacharowa dodała, że „morderstwo, sabotaż, zniszczenia i prowokacje to elementy, które zjednoczyły członków NATO”.
Przypomnijmy, że po wykryciu wycieków w gazociągach Nord Stream Radosław Sikorski napisał na Twitterze: "Thank you, USA". Post zilustrował zdjęciem, na którym było widać gaz bulgoczący na powierzchni morza. Po tym, jak spadła na niego fala krytyki, i to nie tylko w Polsce, polityk usunął tweet.